Sałatki z kaszy gryczanej są moim ostatnim odkryciem. Zazwyczaj dodaję do nich swoje ulubione składniki, a efekt końcowy pozytywnie mnie zaskakuje. Tak było np. w przypadku sałatki z kaszy gryczanej, brokuła, pomidorków koktajlowych i oliwek. Przepis na nią znajdziecie klikając tutaj.
Robiłam ją trzy dni z rzędu tak mi smakowała ;) Doskonale pamiętam jeszcze tę z warzywami i serkiem wiejskim, przepis na nią znajdziecie tutaj.
O tej dzisiejszej mogę powiedzieć tylko tyle, że przygotowałam ją po długim spacerze z moim dzieckiem i po wieczornym bieganiu. Byłam naprawdę głodna, a że chwilę wcześniej od Teściowej z działki dostałam świeży lubczyk oraz szczypior - ach! jak kocham wiosnę ;) to nie mogłam się powstrzymać, aby nie skomponować jakiejś nowej smakowitej sałatki na bazie mojej ulubionej kaszy! Zdjęcia robiłam już o zachodzie słońca, na balkonie stąd taka ich jakość, dodatkowo byłam bardzo głodna więc czym prędzej odłożyłam aparat na miejsce i wzięłam się za degustację!
Uwierzcie mi na słowo, że ta sałatka jest bardzo syta, a dodatkowo tak bardzo smakuje i pachnie...wiosną!
Uwierzcie mi na słowo, że ta sałatka jest bardzo syta, a dodatkowo tak bardzo smakuje i pachnie...wiosną!
Składniki:
na 2 -3 porcje
200 g kaszy gryczanej
2 pomidory
100 g pieczarek
100 g mrożonej fasolki szparagowej
1/2 żółtej papryki
kilka gałązek szczypioru
kilka gałązek lubczyku
1 łyżka majonezu
1-2 łyżka jogurtu naturalnego
1/3 łyżeczki słodkiej papryki
szczypta soli
świeżo mielony czarny pieprz
Kaszę gryczaną gotuję według wskazówek na opakowaniu, następnie pozostawiam ją do ostygnięcia.
W garnku średniej wielkości zagotowuję wodę i solę ją do smaku wody morskiej. W między czasie myję, oczyszczam i kroję w plastry pieczarki. Kiedy woda się zagotuje, zmniejszam grzanie i wrzucam fasolkę oraz pieczarki. Całość gotuję ok. 8-10 minut do miękkości warzyw, następnie odcedzam i pozostawiam do ostygnięcia.
Pomidory oraz paprykę kroję w kostkę, lubczyk oraz szczypior drobno siekam.
Wszystkie składniki przekładam do miski, dodaję majonez oraz jogurt naturalny, a także przyprawy do smaku. Całość mieszam i od razu podaję, sałatkę można także schłodzić w lodówce, zjeść na następny dzień albo zabrać ze sobą do pracy zamiast kanapki.
0 comments:
Prześlij komentarz